Pewnie z tulipanami, rowerami, serem żółtym, wiatrakami czy Amsterdamem, nazywanym Wenecją Północy. Podobno jest tam ponad 100 kanałów i około 1200 mostów. Dla porównania, we Wrocławiu jest ich 111 (dane z 2022 roku).

Ciekawostką jest również fakt, że tulipany uważane w Holandii za kwiat narodowy,  sprowadzono w XVII wieku z Turcji, ich prawdziwej ojczyzny. Nazwa (z tur. tülbent ) oznacza tkaninę, z której zwijano turban. I rzeczywiście jeśli dobrze przyjrzymy się układowi płatków tulipana to zauważymy podobieństwo.

I właśnie do tego pięknego państwa jakim jest Holandia powędrowały moje dwie kartki, zamówione przez Panią Julię. Jedną pokazuję Wam dzisiaj, drugą za kilka dni

Jest to kartka przygotowana z okazji narodzin siostry Pani Julii.

By ją wykonać sięgnęłam po starszą kolekcję Mintaya, którą bardzo lubię. Jasne kolory oraz kwiaty stały się motywem przewodnim.

A Wy mieliście okazję zwiedzić Holandię?

Ja kilka lat temu byłam w Amsterdamie. Odwiedzaliśmy znajomych. Nie było okazji do jakiegoś wielkiego zwiedzania ale główne punkty zaliczyliśmy, w tym Dzielnicę Czerwonych Latarni oraz targ z kwiatami. Niestety Muzeum van Gogha było zamknięte nad czy bardzo ubolewałam, więc mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się tam wybierzemy.