Na zakończenie tygodnia mam dla Was jeszcze jedną propozycję zaproszeń. I nie wiem czy te nie są moimi ulubionymi.

Wybrałam papier w naturalnym odcieniu z delikatnymi wtrąceniami, który wygląda jak czerpany. Z początku miałam inny pomysł na nie, ale w trakcie tworzenia pojawiły się nowe idee. Z założenia miały być bardzo proste, wręcz astetyczne, bez żadnych dodatków. Ale pomyślałam sobie, że idealnie by wyglądały w połączeniu z różową wstążką oraz suszonymi roślinami. Dlatego sięgnęłam po dodatki z kolekcji Harmony, którą bardzo lubię.

______________

I tak oto powstały trochę sielskie zaproszenia, trochę inspirowane naturą, trochę rustykalne. W zasadzie to mam problem z przypisaniem ich do konkretnego stylu

Może Wam coś przyjdzie na myśl